Ja mam trzy bloki: czystość oleju (filtry, próbka na cząstki), szczelność (kontrola portów i dźwigni rozdzielacza) oraz regulacje (przepływ, zawory przelewowe). Co 500 h robię test manometrem na zasilaniu i za rozdzielaczem, porównuję spadki ciśnienia przy stałym przepływie. Drobne wycieki najczęściej wychodzą na o-ringach dźwigni lub na szybkozłączach. Raz do roku zdejmuję pokrętła i czyszczę gniazda sekcji – popychacze lubią łapać brud. Jeśli potrzebujesz podglądu konstrukcji i portów, żeby opracować listę punktów kontroli, pomogą jasne schematy w katalogu:
rozdzielacz hydrauliczny. Dzięki temu wpiszesz realne wartości przepływu i ciśnień oraz łatwiej zamówisz uszczelki.