art 176 kkw- nowe rozporządzenie

[Aurelius]

Jeszcze raz świadczy to o tym, że te niewygodne a zarazem trafne uwagi najlepiej jest pominąć, przemilczeć lub zbyć
W ogóle powiem szczerze, że nie do końca rozumiem zasad tych konsultacji społecznych, skoro i tak projektodawca ma ostateczne zdanie i zawsze może powiedzieć, nie, bo nie, albo tak, bo tak. Wygląda tak naprawdę, że od samego początku wszystko było idealne, a jeśli już nastapiły jakieś zmiany w ramach tychże konsultacji, to miały charakter redakcyjny itp.

[ksb]

Brak mi słów ! I cierpliwości zeby to komentować !

i mnie także... Wszystkie kończyny mi opadły dawno temu .
Tym razem nie czuję się zawiedziona, bo nadzieja na poprawę tego bubla tylko przemknęła mi przez myśl, nie zatrzymując się... Ale czy to powód do zadowolenia?!

[Inana]

---------- 20:05 11.01.2013 ----------

Przeczytałam kolejny projekt i po raz kolejny oficjalnie i z pełną odpwiedzialnością stwierdzam, że jest to świetny, naprawdę rewelacyjny projekt.
Jest tylko jedno, jedniutkie, malusieńkie "ale" - żeby pracować tak jak to zostało zapisane w w/w rozporządzeniu trzeba mieć max. 10 dozorów - i nic ponadto: żadnych społecznych, żadnego SDE, żadnych "0", żadnych wywiadów środowiskowych.
Mam nadzieję, że ministerstwo wzięło to pod uwagę i teraz sypną się etaty.

---------- 20:11 ----------

A tak naprawdę wiecie, co zamierzam zrobić? Będę składać wnioski i wlepiać upomnienia przy każdej możliwej okazji - żadnej resocjalizacji nie będzie, będzie wsadzanie dozorowanych do zakładu karnego. Tam, gdzie jeszcze do niedawna próbowałabym pracować, resocjalizować, oddziaływać teraz będę stawać na rzęsach, żeby człowieka jak najszybciej wsadzić. Im prędzej on trafi do zk, tym lepiej.
Czy aby na pewno o to Państwu chodziło, szanowni fachowcy z MS?

[constantine]

A tak naprawdę wiecie, co zamierzam zrobić? Będę składać wnioski i wlepiać upomnienia przy każdej możliwej okazji - żadnej resocjalizacji nie będzie, będzie wsadzanie dozorowanych do zakładu karnego. Tam, gdzie jeszcze do niedawna próbowałabym pracować, resocjalizować, oddziaływać teraz będę stawać na rzęsach, żeby człowieka jak najszybciej wsadzić. Im prędzej on trafi do zk, tym lepiej.

Za dobre wyniki na tym polu nagroda jest zawsze jedna - powiększenie referatu z uwagi na niesprawiedliwe obciążenie w porównaniu z koleżeństwem

[Aurelius]

Konsultacje, konsultacjami, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie

[VIOLA]

Dopiero teraz czytam ........ bez tych emocji, które towarzyszyły I i II wersji Projektu. Mamy oto III wersję, równie niedoskonałą ( delikatnie ujmując).

Przepychanki "uwaga zasadna- niezasadna " kiedyś muszą się skończyć . I co teraz na to np. Prezes RCL ?

Mnie bardzo martwi brak merytorycznego przygotowania odpowiedzi na uwagi poszczególnych resortów , Prezesa RCL.

Dalej upieram się przy uwadze Min.PiPS , który proponował by w § 23 Projektu dodać pkt w brzmieniu :„uczestniczenie w posiedzeniach zespołu interdyscyplinarnego lub grupy roboczej w sytuacji, gdy osoba stosująca przemoc w rodzinie znajduje się pod dozorem”

Uwaga została przez MS określona jako zasadna , wskutek czego w Projekcie z dn.08.01.2013r. znalazł się dodatkowy pkt w § 20 w brzmieniu:
" uczestniczenie w posiedzeniach zespołu interdyscyplinarnego i grupy roboczej, o których mowa w ustawie z dn. 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (Dz.U Nr 180, poz. 1493, z późn. zm.).”

Już pisałam o tym wcześniej, ale jeszcze raz przytoczę swoją opinię:
Zgodnie z art. 9 a ust 4 Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie - udział kuratorów S¡DOWYCH w pracach zespołów interdyscyplinarnych jest obowiązkowy i to BEZ WZGLÊDU na fakt , czy osoba stosująca przemoc w rodzinie znajduje się pod dozorem czy też nie.

Są to zarówno kuratorzy S¡DOWI dla dorosłych jak i rodzinni .

Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy nie wyklucza udziału kuratorów społecznych , jaka więc zasadność formułowania takiego obowiązku po stronie wyłącznie kuratorów ZAWODOWYCH dla dorosłych ?????

Biorąc pod uwagę treść proponowanego § 20 ust 1 Projektu :" W PRZYPADKU ORZECZONEGO DOZORU wobec sprawcy przemocy w rodzinie do obowiązków kuratora zawodowego należy ponadto:..." dodanie pkt 5) oznaczałoby , że przypadku gdy dozór kuratora nie został orzeczony - kurator zawodowy dla dorosłych nie ma obowiązku uczestniczenia w posiedzeniach Zespołu Interdyscyplinarnego.
Gdzie tu sens, gdzie logika ???? Ręce mi się załamują .....

Poza tym znów jak mantrę : do udziału w ZI zostają powołani kuratorzy wskazani przez Prezesów SR(Kuratorów Okręgowych ) . Powołuje wójt, burmistrz albo prezydent miasta , w zależności od struktury administracyjnej.

NIE MO¯NA ZATEM TAK SFORMU£OWANEGO OBOWI¡ZKU NAK£ADAÆ ROZPORZ¡DZENIEM - NA WSZYSTKICH KURATORÓW ZAWODOWYCH.

Na "odchodne"- spójnik "i" : " uczestniczenie w posiedzeniach zespołu interdyscyplinarnego i grupy roboczej (...) " , oznacza to ,że każdy kurator zawodowy dla dorosłych ma obowiązek uczestniczenia zarówno w posiedzeniach ZI jak i GR ?
Gdzie sens , gdzie logika ??
Jestem członkiem ZI - uczestniczę w posiedzeniach bez względu na to czy w ZKSS jest prowadzony dozór , czy też nie , w większości przypadków nie jest prowadzony ( przynajmniej w moim ZI). W grupach roboczych uczestniczą kuratorzy i zawodowi i społeczni , zarówno dla dorosłych jak i rodzinni .

[andrzej007]

ONI i tak zrobią to co chcą w myśl powiedzenia psy szczekają karawana idzie dalej. ONI tam w rządzie są przekonani o swej nieomylności we wszystkim co robią. Ostatnim takim pomysłem i przykładem są fotoradary. Min. Nowak mówił wprost a protestujcie, krzyczcie sobie,my i tak wiemy lepiej i zrobimy po swojemu.
Jakoś mam przekonanie graniczące z pewnością, że słuszną walkę z piratami zamienią w karykaturę. Podobnie jak słuszne w ogólności, konieczne zmiany w kurateli.
Nie mam nic przeciwko jasnym procedurom, ale niech je piszą profesjonaliści i praktycy. Teoria jest dobra jak się na teorii kończy.

[Deck]

Jest kolejny projekt:
http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//517/ ... C5%84+2013

i zestawienie uwag:
http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//517/ ... C5%84+2013

Cóż można więcej rzec. MS obdziela arogancją wszystkich zgłaszających uwagi, niezależnie od wysokości, rangi organu czy instytucji, posługując się uporczywie argumentacją "nie, bo nie, bo my wiemy lepiej". Absurd. Brak pokory. Bezczelność.

[constantine]

(...) W ogóle powiem szczerze, że nie do końca rozumiem zasad tych konsultacji społecznych, skoro i tak projektodawca ma ostateczne zdanie i zawsze może powiedzieć, nie, bo nie, albo tak, bo tak. Wygląda tak naprawdę, że od samego początku wszystko było idealne, a jeśli już nastapiły jakieś zmiany w ramach tychże konsultacji, to miały charakter redakcyjny itp.

Tego typu olśnienia dostałem jakiś czas temu. Nie chodzi mi tu bynajmniej o to, że jestem sprytniejszy od samego Wielkiego Admina
Może mam po prostu mniejszy zapał do walki, którą uznaję za przegraną z góry.
I dlatego stety-niestety przestałem brać aktywny udział w tej kolejnej bitwie mając przekonanie, że MS nasze uwagi (jak wszelkie inne, które nie są po jego myśli) ma w głębokim poważaniu. Notabene odbiło się to na mnie nieprzychylnym komentarzem kierownictwa: no jak mogę nie mieć uwag do tego projektu.
Uwagi oczywiście miałem, ale staram się szanować swój czas.

Kiedyś ktoś powiedział, że gdy w Polsce drugi raz z rzędu zostanie wybrana ta sama ekipa, to będzie znaczyć, że jest dobrze.
Mam co do tego wątpliwości...
Po prostu nie ma z kogo wybierać.
Może m.in. przez to, to co się dzieje z polskim ustawodawstwem (tj.niepotrzebne zamulanie prawa) woła o pomstę.

PS. Stwierdzenie: "Władza demoralizuje, a władza absolutna demoralizuje absolutnie" Lorda J. E. Actona jest dziś niestety coraz bardziej aktualne...

[BartK]

Moim zdaniem żądanie telefonicznego kontaktu ze skazanym powinno być osunięte z projektu, gdyż duża grupa skazanych nie posiada telefonu (przynajmniej z mojego terenu), a ci co posiadają to przeważnie zastawiają aparaty w lombardach, które w centrum Szczecina są na każdym rogu. Inna sprawa, że rozmowa telefoniczna też kosztuje. W praktyce skończy się to tak, że będzie i tak trzeba jeździć w teren.
Niepotrzebny jest także zapis o składaniu sprawozdań z przebiegu dozoru co 6 miesięcy. Będzie to kolejna makulatura, której nikt nie będzie czytał.
Proponuję także w ustawie o Policji dokonać analogiczny zapis jak w tym projekcie odnośnie obowiązku kontaktowania się między służbami.

[anJa]

W korporacji zwanej dla niepoznaki wymiarem sprawiedliwości należy teraz nie dyskutować z nieomylnymi pomysłami żadnej władzy a tym bardziej władzy specjalistów z Ministerstwa sami wiecie jakiego.
Bezwzględnie trzeba te zmiany przyjmować z należytym entuzjazmem, żeby swoim pojmowaniem rzeczy nie peszyć specjalistów.

[ifonik]

Patrzę na znikomą reakcję Koleżanek i Kolegów na te wieści i jestem coraz bardziej przygnębiona.
Czy jest jeszcze jakaś szansa żebyśmy za 5 minut nie funkcjonowali jak Chaplin w "Dzisiejszych Czasach"???

[BartK]

Trzeba przyznać, iż w tym projekcie widać też ducha czasu.... co chwila tylko o poczcie elektronicznej, że można się nią posługiwać w kontaktach ze skazanymi.... Pomysł dobry, tylko ja nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem komputer u podopiecznych, nie wspominając już o podłączeniu go do internetu

[Inana]

Mnie bardziej niepokoi coś innego - mianowicie MÓJ brak dostępu do internetu. Tzn mam dostęp ino prywatny, koresponduję sobie czasami z dozorowanymi którzy wyjechali mi za granicę, ba! nawet fejsbukiem się czasem wspomogę - ale to wszystko półoficjalnie i z prywatnego adresu. A teraz co? podłączą nas wszystkich do internetu, czy będziemy się przepychać w 30 osób do jednego komputera w sekretariacie, żeby pocztę sprawdzić?

[konrad01]

U nas od dwóch lat wszyscy mamy dostęp do Internetu na osobistych komputerach ale resocjalizacja w sieci.......
Nie ryzykuje z prywatną pocztą dla dozorowanych a mój numer telefonu zna może dwie trzy żony podopiecznych. Nikt z zespołu czy Sądu nikomu nie udostepni bez konsultacji.