Gimnazjalistka - problem szkolny

Zadaj pytanie kuratorowi rodzinnemu.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

Postautor: aksux » 22 kwie 2008, 22:00

---------- 13:04 18.04.2008 ----------

Witam ponownie,
mialam taka nadzieje, ze odezwe sie do Panstwa, jak wyprostuje sprawy (do dzis myslalam, ze jest realna szansa), ale niestety - nie udalo sie. Ostatnie tygodnie byly bardzo intensywne - szukałam nowej szkoly, takiej, które nie balaby sie przyjac dziecka. Dziecko staralo sie "ogarnac' sprawy szkoleny - oceny i zachowanie i nawet miala sukcesy. Własnie ze wzgledu na to "ogarnianie" (nie wiedzic czemu jakos dziecinie nagle zaczelo zalezec na poprawieniu ocen) nie naciskalam na natychmiastową zmianę. Praktycznie otrzymalam tegodniowy termin na zalatwienie nowej szkoly i teoretycznie szkołe znalazlam, tylko, ze ustatlilismy z nowym dyr, ze skoro nowa klasa jedzie na dlugą wycieczke, a dziecko chce pozamykac sprawy poprawy ocen - mozna poczekac z tymi przenosinami. Nie powiadomilam w terminie wyznaczonym, ze nowa szkola juz jest. W szkole tez sie nikt dzieciny nie pytal, ani mnie tez nikt nie zapytal (teraz rozumiem, ze nie musial - a myslenie o dobrej woli to duuuuuuza naiwnosc). I dzisiaj, gdy pojechalam do starej szkoly pozałatwiac ostatnie formalnosci, to sie dowiedzialm, ze pismo poszlo.
Moja wina
zle wychowalam dziecko
sama jestem niedostosowana
Pisze niezbornie, bo jestem na jakiejs chemii uspokajajacej, ktora mi lekarz zaaplikowal, po jakim "dziwnym" zachowaniu mojego organizmu
co córce dolega - w dalszym ciagu nie wiem - nie ustalono
Nie wiem co teraz z nami, jaki to bedzie mialo wplyw na moja rodzine, na mlodsze dziecko. Jaki start i jakie szanse będzie mialo dziecko w nowej szkole, gdy przyjdzie tam z "takim pietnem".
czego konkretnie dotyczy pismo - nie wiem - dowiem sie w sądzie (szkola nie ma obowiazku mi go przedstawic - to tylko kwestia dobrej woli P. dyrektor...)
parę miesięcy w strachu i niepewności
Jestm przerazona
Po prostu, po ludzku boje sie i nie mam juz sily
boje sie nadinterpretacji faktow, nieobiektywizmu, niekompetencji... - i moj strach niestety, jak coraz czesciej sie ostatnio przekonuje, jest uzasadniony.
Osadzono juz mnie, moje dziecko, moja rodzine...

---------- 21:00 22.04.2008 ----------

Szanowni Państwo,
konkretne pytania:
1. czekam az pismo wpłynie do sądu - dowaidywałam się - jeszcze nie ma - rozumiem, ze wtedy moge złożyć pismo do Sądu (jak juz bedzie nadana sygnatura) i poprosić o umożliwienia wglądu w akta - chce znac tresc pisma. Czy szkoła ma obowiązek przesłania wyników badan corki z poradni psychologiczno-pedagogicznej oraz zaswiadczen z poradni o tym, iz rodzina jest pod opieką poradni oraz wyniki testow na obecnosc narkotyków (takie dokumenty dostarczałam szkole) - czy tez ja moge prosic juz teraz o dołączenie w/w od razu do akt (jest sens??) - czy czekac na wizyte kuratora i dopiero jemu wszystko przekazac?
2. oboje z mezem pracujemy (maz w systemie zmianowym) - bywamy w domu zazwyczaj dopiero okolo godziny 17-18. Soboty/niedziele czasami spędzamy poza domem. Czy w takim razie, aby nie byc posądzonym o "unikanie" spotkania, powinnam złożyć jakies oswiadczenie o godzinach pracy i obowiazkach służbowych wraz z podaniem danych kontaktowych, np. nr telefonów
3. a moze taka nadgorliwosc znowu obroci sie przeciwko mnie - tak jak w przypadku kontaktów ze szkołą?? moze powinnam siedziec cicho i czekac co przyniesie los (tzn. listonosz... - hm... z odebraniem listu poleconego tez bylby problem, bo jestesmy w godzinach urzedowania poczty zazwyczaj w pracy, pozostaje sobota)
Nie ukrywam - zalezy mi na rzetelnym wyjasnieniu tej calej sytuacji - co ma byc niech juz bedzie, bo najgorsze jest takie oczekiwanie na wielką niewiadomą ("pocieszenie" Pani dyrektor, po poinformowaniu o wysłaniu pisma i moim "osłabnieciu" oraz bezładnych pytaniach "co teraz? przeciez zmienilam szkole... zrobilam tak jak sie porozumielismy... to nie w porzadku" [i takie tam moje "dukanie w szoku"]: "Pani sie nie martwi, to tak szybko nie bedzie, czasami i rok mozna czekac..." ...dla mnie kazdy dzien teraz jest koszmarem
kurcze - mialo byc konkretnie, a znowu sie rozpisałam - prosze odfiltrowac moje dywagacje i odpowiedziec na konkret:)
z góry dziekuję
z pozdrowieniami
a.
ps. z "lekkiego zalamania psychicznego" tak wlasciwie wyrwala mnie... corka :-) i jej "adwokackie" zapędy - takie reminescencje ze wspaniałych lat prawidłowej i wzorowej aktywności szkolnej.... :-)
aksux
 
Posty: 19
Rejestracja: 28 mar 2008, 17:56
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kgb14 » 22 kwie 2008, 22:40

Witam.
Postaram się odpowiedzieć na część pytan.
1. Rok nie będzie pani czekać na kuratora - od wpływu pisma do sądu to tak do 3 tygodni .
2.Telefon nie zaszkodzi podać w sekretariacie wydziału rodzinnego i dowiedzieć się o sygnaturę akt .
3. Wszelkie pisma i wyniki badań może pani okazać kuratorowi - najlepiej zrobić z nich kopie i przekazać , nie skałdać dodatkowego pisma , żeby szkoła przesłała do sądu - po co wydłużać obieg dokumentów .

Tyle na już . Resztę może koleżanki/koledzy uzupełnią .

i jeszcze pkt. 5 ------- zrobić sobie herbaty i obejrzeć jakiś film lub czymś się zająć . Prosze przestać na chwilę o tym myśleć , wiem , że to trudne ale teraz jak poszło pismo do sądu to już pozostaje tylko czekanie na kuratora . Prosze podczas wywiadu być szczerym , ja mam wiarę w rzetelną ocene sytuacji przez kuratora a później przez sąd .

Pozdrawiam .
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2582
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: aksux » 23 kwie 2008, 9:33

---------- 08:24 23.04.2008 ----------

ad. pkt. 5 - zeby to bylo takie proste...:(((
i dziekuję za odpowiedz
moze nie zbyt precyzyjnie sie wyraziłam w pkt 1 (albo zbyt chaotycznie sie wypowiedziałam) - chciałam się dowiedzieć, czy jesli szkoła składając pismo do Sądu nie dołączyła otrzymanych ode mnie zaświadczeń lub o nich nie poinformowała to czy JA moge je sama (tzn w sekretariacie wydziału) dołączyć do akt (tzn rozmumiem, ze napisać pisemko z prośbą o dołączenie do akt) czy tez siedziec cicho i czekać na wizyte kuratora
czy ma to wogóle sens?
I czy podając numer telefonu i godziny pracy powinnam to zrobic znowu pisemkiem - np. oswiadczeniem i prosić o dołączenie mojego oświadczenia do akt? (jakoś nie mam zaufania do takiego zostawiania w sekretariacie..., wiem z doświadczenia - co prawda nie z sądowego, ze czasami zdarza sie o takim nieformalnym "zostawieniu" zapomniec)
z pozdrowieniami
a.

---------- 08:33 ----------

pytam sie Państwa, bo po "szkolnych" doświadczeniach ja juz po prostu boje się tej takiej mojej nadgorliwości i "głupiego" przekonania, ze jesli sa problemy to trzeba się za nie brac i szukać jak najlepszych rozwiązań. Boje się, żeby nie zostało to opatrznie zrozumiane, albo żeby nie obróciło się to przeciwko mnie :-(
(mając takie przekonania - jak tylko zobaczylam, ze cos sie dzieje z corka - polecialam do szkoly, bo chcialam "wspolnie" (o naiwnosci!!!!!!) rozwiązywac:(:(:(:(:(:(:( ...taaaa... i "niesamowitą" pomoc i wsparcie otrzymałam....
przepraszam, ze tak sie zlosliwie, ale jestem strasznie zeźlona - i na szkole i na siebie tez
z pozdr
a.
aksux
 
Posty: 19
Rejestracja: 28 mar 2008, 17:56
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Kobra » 23 kwie 2008, 10:11

Witam!
Po wpłynięciu pisma ze szkoły, sąd niewątpliwie zleci przeprowadzenie wywiadu środowiskowego.
Trudno przewidzieć, czy na tym etapie zostanie wszczęte jakiekolwiek postępowanie np. o demoralizację, czy o ograniczenie władzy rodzicielskiej.
Może być tak, iż sąd dopiero po wywiadzie kuratora wszczyna stosowne postępowanie, lub nie wszczyna wcale.
Dla sądu kluczowa jest diagnoza kuratora rodzinnego oraz zawarte w sprawozdaniu z wywiadu środowiskowego wnioski i propozycje.
Kurator rodzinny na pewno do Państwa dotrze. Nie ma zwyczaju zapowiadać swojej wizyty ani umawiać się na konkretny termin.
Proponuję zostawić do siebie kontakt nie w sekretariacie wydziału rodzinnego, ale w zespole kuratorskim.
Tak jak napisał kgb 14, ważna jest szczerość wobec kuratora i przedstawienie faktycznej problematyki.
Co do dokumentacji, proponuję na razie wstrzymać się z jej dołączaniem i poczekać na rozwój sytuacji.
Moze Pani dokumenty okazac kuratorowi podczas wywiadu środowiskowego.
Pozdrawiam
Kobra
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 213
Rejestracja: 02 mar 2006, 20:13
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: aksux » 07 maja 2008, 9:58

Szanowni Państwo,
juz wiem, ze sprawa została zadekretowana, mam nr akt - napisałam podanie o możliwość zapoznania się z aktami (zaraz pojadę złożyć).
Mam pytanie do Państwa - kuratorów - czy nie będzie przesadą jeśli w Zespole Kuratorskiej Sł S. zloże pismo treści:
Szanowni Państwo
związku z założeniem sprawy dotyczącej córki ... pozwolę sobie poinformować Państwa o orientacyjnych godzinach pracy (nieobecności w domu) zarówno moich jak i męża oraz zostawić do Państwa dyspozycji telefony kontaktowe:
(tu informacje)

Pytam, bo boję się nadmiernej nadgorliwości (naprawde nie jestem pieniaczką i awanturnicą:( raczej tak czasami to taki alien jestem:((), a z drugiej strony ze względu na dosyć długi czas nieobecności w domu poniedziałek - piątek nie chciałabym być posądzona o unikanie wizyty. I nie ukrywam, chciałabym aby sprawa była przeprowadzona szybko i nie wlokła się miesiącami - co ma być niech już będzie - a ja będe wiedziała na czym stoję, co mam robić, jak mam żyć... najgorsza niepewność i brak konkretów:(
z pozdrowieniami
a.
aksux
 
Posty: 19
Rejestracja: 28 mar 2008, 17:56
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kgb14 » 07 maja 2008, 14:29

aksux , nie zaszkodzi złożyć takiego pisma , lub po prostu przyjść do kierownika lub kuratora który ma w swoim referacie miejsce w którym Pani mieszka i poinformować o nr tel. Lub pozostawić taką informację kuratorowi dyżurnemu .

Pozdrawiam .
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2582
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: aksux » 17 cze 2008, 11:53

---------- 13:45 07.05.2008 ----------

uprzejmie dziękuję za odpowiedz:)
z tym "przyjść do" mam lekki problem - mieszkam w mieście A, pracuję w mieście B, właściwy sąd w mieście C. Wizyta w sądzie to dzień urlopu lub przychylność szefostwa w kwestii duuużego spóźnienia (oczywiście za odpracowaniem;))
pozdrawiam
a.

---------- 10:53 17.06.2008 ----------

Witam serdecznie,
jeszcze raz chiałabym złożyć wszystkim Państwu podziękowania za zainteresowanie, okazaną pomoc i cierpliwość;). Jak już kiedyś napisałam - ogromną wartością jest wiedza na temat Państwa pracy, wiedza, która umożliwiła mi opanowanie moich czasami irracjonalnych strachów, uprzedzeń i wydawania pochopnych ocen. Pomimo ciężkiej dla mnie sytuacji - tej "po drugiej stronie" - starałam się patrzeć na całą sprawę racjonalnie i w miarę moich możliwości - obiektywnie, a przede wszystkim działać rozsądnie:).
Epilog całej historii - sprawa została decyzją sądu umorzona: ..."Nieletnia nie przedstawia symptomów demoralizacji wymagających stosowania środków wychowawczych"...

Dla mnie "sprawa" się nie skończyła - to ja wychowuję nadal i będę cały czas to czyniła:)
Tu tylko udowodniłam, ze ani ja, ani moja rodzina, ani dziecko nie jesteśmy "wielbłądem"
Może trochę żalu pozostało, ze w momencie kryzysu srodowisko pedagogiczne szkoły nie sprostało zadaniu wychowawczemu:(, a jako jedyne rozwiązanie widziało w napisaniu zawiadomienia do Sądu (a może ja też moge napisać gdzieś zawiadomienie...??;))
A morał z całej historii... - pozostawiam każdemu do indywidualnego "wyciągnięcia"...
(no chyba, ze ktoś miałby ochotę podzielić się publicznie na forum - zapraszam:))
Z serdecznymi pozdrowieniami
a.
aksux
 
Posty: 19
Rejestracja: 28 mar 2008, 17:56
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kgb14 » 17 cze 2008, 15:25

aksux
no i cieszymy się , że mogliśmy pomóc , od tego jesteśmy ...
czyli nie taki kurator straszny jak go malują :-D
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2582
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: nnnppp » 18 cze 2009, 5:20

przestarzały temat, a ja się rozmyśliłem co do zamieszania tej wiadomości dowiadując się więcej na pewien temat... cóż, nie widzę możliwości usunięcia posta a więc go edytuje i czyszczę z wcześniejszej treści... jest do sprzątnięcia przez moderatora.
nnnppp
 
Posty: 1
Rejestracja: 18 cze 2009, 5:02
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Poprzednia

Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości

cron