Peu pisze:Tam się dowiadujemy że zainteresowany mieszka pod adresem B. Nie mamy prawa tam iść bez zlecenia Sądu.
Trochę bym polemizował, zlecenie jest. Wywiad przeprowadza się w miejscu zamieszkania skazanego. To że inny adres.... jeśli nadal na naszym terenie i we właściwości sądu... nie raz słyszałem , że to nie ma znaczenia. Gdyby coś się stało ...nawet coś złego to co nie miałem prawa przeprowadzić tam wywiadu ? Gdyby jeszcze ściśle trzymać się powyższego to co to zmienia - informuję sąd ,ze skazany przeprowadził się pod adres B i sąd tam zleca wywiad, tylko tyle się zmienia ze czas się wydłuża. Gdybym adresu nie ustalił to wtedy zwrot oczywisty do ustalenia adresu. Trochę za dużo ,,gdybania" - jednak jakoś problemu w tym nie widzę.