Pierwszy Niemiec - obalił beczkę, wpadł do jaskini, usłyszał ryk niedźwiedzicy i uciekł.
Drugi Rusek - obalił beczkę, wpadł do jaskini, usłyszał ryk niedźwiedzicy i uciekł.
Trzeci Polak - spokojnie wypił, wpadł do jaskini, słychać: łup łup łup... Wychodzi z jaskini i pyta:
- gdzie ta eskimoska, którą miałem w łapę pocałować?
