W trakcie przeprowadzania wywiadu dowiaduję się od matki skazanego, iz ten wychowywał się przez 2 lata w domu dziecku, więc pytam czy ona jest jego biologiczną matką i zaraz słyszę odpowiedź "nie, normalną"
Pytam wezwanego do mnie dozorowanego ile ma dzieci, a on na to: "dwójkę, ale tego jednego można nie liczyć, bo oddałem do adopcji".