chcialam sie poradzic was czy aby dobrze zrobilam...(jestem jeszcze świeża i czasami zastanawiam sie po sto razy jak podejmuje decyzje)a mianowicie: mam dozór u faceta - znęcacza ale generalnie facet nie stosuje przemocy fizycznej odkad mial posiedzenie w sprawie zarzadzenia wykonania kary ( sedzia mu nie zarzadzil ale gosc sie przestraszyl ) w kazdym razie razem z zona nawzajem zarzucaja sie obelgami, kloca sie strasznie przy dzieciach.jak przychodzilam ona bywała "na cyku" jawnie zreszta przyznawala ze ma problem alkoholowy. z uwagi na to ze w rodzinie są dzieci, jest tez nadzor kuratora rodzinnego nad wykonywaniem władzy i wiem ze od kilku lat obydwoje na zmiane sie leczą i nic z tego nie wychodzi podjęłam decyzje zeby zglosic kobite do GKRPA ( stwierdzilam ze cos trzeba tu zmienic) przy mnie facet jest trzeżwy,ona nie....wiec dzisiaj owa pani zrobila mi karczemna awanture i powiedziala ze nie bedzie ze mna rozmawiac za to (pozniej sie uspokoila) dlatego mampytanie - chyba mialam prawo tak zrobic mimo ze mam dozor u facetabo juz sama nie wiem.....a nadmienie ze w GRKPA obydwoje maja juz teczke od kilku lat- jak sądzicie?
Wniosek do GKRPA może złożyć każdy: mąż, żona, siostra, sąsiad, proboszcz, więc możesz i Ty. Twój wniosek nie ma związku z dozorem, ale z Twoim stwierdzeniem, że są spełnione przesłanki ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi... Skoro jednak jest tam nadzór kuratora, to może lepiej i szybciej byłoby poinformować Sąd Rodzinny?
tylko,że Sąd Rodzinny nie podejmie z urzędu takiego postepowania (o zobowiązania do leczenia odwykowego) gdyz może je zainicjowac GKRPA lub prokurator.Oczywiście warto współpracować z kuratorem rodzinnymww sprawie strategii oddziaływań,ale GKRPA ktos musi powiadomić.
Powiadomić Sąd Rodzinny (...) W ostateczności sam powiadomi GKRPA (...).
--------------2010.08.22, 02:38------------------- Przepraszem Noelkę i pozostałych uzytkowników. Chciałem odpowiedzieć cytując i użyłem niewłaściej ikony, a tym samym wyciąłem post i zmieniłem jego treść. Zmiana jest niestety nieodwracalna. Jeśli możesz Noelko i z grubsza pamiętasz treść posta, zechciej proszę wyedytować go i uzupełnić. Jeszcze raz przepraszam. kesey
Noelka - art 26 ust.1 wspomnianej Ustawy mówi o tym na czyj wniosek Sąd Rodzinny wszczyna postepowanie.Jak GKRPA jest nierychliwa to proponuje powiadomic prokuratora.Poza tym uważam ,że zawiadamiac odpowiednie organy/innstytucje powinien ten kto "widział",bo przekazujac "innym" te informacje ci "inni" przekazuja je owym instytucjom,ale jest to informacja "z zasłyszenia" a nie z własnej pracy (choc mam nadzieje,ze kurator rodzinny rowniez dostrzega problem alkoholowy).
Uważam,ze GKRPA lub Prokurator jesli uzyska informacje o problemie alkoholowym pana i pani z dwóch źródeł to ta infoemacja będzie bardziej potwierdzona
Noelka prokurator również ma legitymację do zainicjowania postępowania przed sądem. Mówi o tym wprost art. 26 ust. 3 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości......
Sąd wszczyna postępowanie na wniosek gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych lub prokuratora. (...)
Nasze życie publiczne i społeczne będzie przecież takie jakim go uczynimy. Nikt nie zrobi tego za nas, ale i nikt nie powinien tego robić bez nas. (...) Tylko oportuniści i ludzie leniwi sądzą, że jest inaczej, wizjonerzy i liderzy z prawdziwego zdarzenia stawiają sobie zadania i z uporem godnym słusznej sprawy dążą do ich zrealizowania. prof. Zbigniew Lasocik ______________
dzięki...mam nadzieje ze w koncu cos sie zmieni w tej rodzinie...choc oczywiscie sama rodzina ma teraz strategie "kurator to samo zło" twierdzą ze maja juz dosyc kuratorow, ze tylko przez nich latac muszą po instytucjach......"bo kuratorzy tylko dzieci zabieraja"- takie teksty. swoja droga media reklame nam robia taka ze tylko agresja wzrasta w spoleczenstwie....