Nie jestem wyjadaczem, ale w trosce o profesjonalność i wizerunek środowiska chętnie podzielę się doświadczeniami i spostrzeżeniami.
Pomijam znane wszystkim kwestie kumoterstwa i nepotyzmu tak patologicznie powszechne w naszym środowisku. Uwzględniając je nie wolno zapominać, że można być w kurateli bez jakichkolwiek koneksji czy układów – ot jako „obcy”, „z ulicy” – przykładem tego jest piszący te słowa.
Pomijam też kwestie formalno – dokumentacyjne koncentrując się na merytorycznych.
To co poniżej adresowane jest nie do wszystkich
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
– wyłącznie do tych, którzy starają się kierować się tym co zawarłem w sentencji pod postem i za cel mają rzetelne wykonywanie swoich zadań, pamiętając, że wpływają na życie drugiego człowieka.
W związkuz powyższym nie podejmuję żadnej polemiki.
Przed podjęciem decyzji – „chcę być kuratorem”
1. zbierz informacje o specyfice profesji kuratora – zastanów się czy masz do tego predyspozycje fizyczne, oraz psychiczne: intelektualne i emocjonalne.
2. sięgnij pamięcią od dzieciństwa do dziś i przeanalizuj swoje traumatyczne doświadczenia, frustracje, kompleksy, uprzedzenia itp. Jeśli masz je nieprzepracowane i nie wyleczone - trzymaj się z daleka od kurateli dopóki tych spraw nie uregulujesz w sobie (najlepiej przy pomocy co najmniej profesjonalnego psychologa-terapeuty).
3. zawsze pamiętaj, że nawet „załatwione” sprawy z pkt 2 mogą w najmniej spodziewanym momencie wrócić i możesz je zacząć przenosić na pole służbowe – bardzo się pilnuj i strzeż, żeby do tego nie dopuścić.
4. pkty 2 i 3 szczególnej polecam uwadze ładniejszej części naszego rodzaju i uzupełniam konkretem skutkującym szczególnie destrukcyjnie w wyniku zjawiska przeniesienia:
- jeśli jesteś w wieku dojrzały i stanu wolnego nie z własnego i dojrzałego wyboru, masz silne i niezaspokojone potrzeby rodzinne, macierzyńskie itp. nie wyleczone problemy – nie zbliżaj się do kurateli (szczególnie rodzinnej) dopóki tego nie uregulujesz albo przez naturalne zaspokojenie tych potrzeb, albo przy pomocy terapii psychologicznej.
Decyzja – „chcę być kuratorem”: (sprawy aplikacji jako formalną oczywistość pomijam)
5. jeśli pozytywnie zostały „załatwione” pkt-y 1-4 to zadbaj o bieżącą wiedzę – zacznij od starannego zapoznania się z aktualnymi aktami prawnymi, które dotyczą wszystkiego czym zajmuje się kurator. Powinno się dobrze i swobodnie poruszać w obszarze prawa.
6. jeśli masz być „społecznym” – dokładnie poznaj i uzgodnij ze „swoim” zawodowym zasady współpracy, co do ciebie należy, czego od ciebie oczekuje i wymaga, jak masz te wymagania spełniać.
7. nigdy nie przestawaj się uczyć, poszukuj i korzystaj z najnowszej literatury, doświadczeń kolegów i własnych.
Podopieczni
8. używaj wyłącznie rozumu i zdrowego rozsądku, nigdy nie okazuj emocji – chyba, że rozum „pozwoli” i „stwierdzi”, że okazanie, pod jego pełną kontrolą, odpowiednich emocji służy osiągnięciu zamierzonego celu.
9. zachowuj „chłodną”, ale pełną życzliwość, szacunek dla człowieka, pewność siebie, działaj wyłącznie w granicach określonych prawem, utrzymuj odpowiedni dystans.
10. żadnych relacji prywatnych z podopiecznym, każdy kontakt z nim (zamierzony czy przypadkowy) ma charakter wyłącznie służbowy przez 24 godziny na dobę, przez cały okres dozoru (nadzoru) i 50 lat po jego zakończeniu. Nigdy nie pozwalaj na tzw. „sympatyczne” gesty np. kawa herbata, poczęstunek, „pomocna dłoń dla kobiety” itp.
11. nigdy nie angażuj się „po stronie” ani w żaden inny, pozamerytoryczny sposób.
12. pytaj, słuchaj, obserwuj, proponuj, pouczaj, polecaj i zalecaj, kontroluj, ostrzegaj.
13. nigdy nie opowiadaj, nie komentuj, nie wchodź w rolę sędziego, prokuratora, policjanta psychologa ani terapeuty czy innego profesjonalisty niż kurator.
Powyższe uważam za podstawę (oprócz uregulowań z naszej ustawy i aktów wykonawczych do niej).
Resztę zweryfikuje życie i przełożeni.
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)