Witam serdecznie!
Jestem dziewczyną osoby, która została objęta obowiązkiem dozora sądowego w związku z warunkowym przedterminowym zwolnieniem z zakładu karnego. Mam w związku z tym jedno, no moze dwa pytania.
Skazany po wyjściu z zakładu karnego zmienił adres zamieszkania (zamieszkał ze mna) w związku z tym napisaliśmy pismo do sadu o przydzielenie kuratora odpowiedniego do nowego miejsca zamieszkania, w pismie tym podalismy uzasadnienie, dokladne dane zamieszkania, wraz z numerem komórkowym skazanego, no i własnie w piatek odebralismy juz pismo iz takowy kurator został przydzielony.
W w/w pismie z sądu napisano, iz kuratorem sądowym została Pani X.. zamieszkała przy ul.Y..... ( dokładny adres zamieszkania Pani Kurator). NIe podano nr telefonu, sprawdzilismy również w Informacji TP - taki aobonent nie istnieje. Czy w związku z tym, skazany powinien udac się pod wskazany adres do Pani kurator? Czy to wypada pojawic sie u niej w domu? Nie bardzo wiemy w jaki sposob w tej chwili postąpić... Czy może powinien czekac, aż Pani kurator odezwie sie do nas? No i jeszcze jedno, oboje pracujemy, ja od 8,9 do 17,18, On od rana do wieczora (19, 20)... Poczytałam troszkę wypowiedzi Państwa na forum i rozumiem, że kurator nie ma obowiązku umawiania się na konkretne terminy wizyt,ze to skazany ma obowiązek z nim współpracowac, że te dla skazanego bardziej powinno zalezec na tym aby byc niz dla Pani Kurator, ale z drugiej str to jak ma człowiek po wyjściu z zakładu karnego próbowac normalnie życ, pracować, miec swoje plany, adaptowac się do zycia w społeczeństwie po wyroku, jesli własciwie powienien siedziec i czekac kiedy Pani Kurator zawita do niego, no bo jesli sie nie umawia, to w sumie moze przyjsc o kazdej porze miedzy 7 a 22... Nadmienie tylko, ze skazany dostał 8 miesiecy za jazdę pod wpływem alkoholu, odsiedział 6, pozostałe dwa miesiące zawieszono mu na 2 lata....
Bedę wdzięczan za rozwianie moich wszelkich wątpliwości...
Pozdrawiam serdecznie