autor: kgb14 » 20 lip 2018, 11:07
Nie chcę oceniać nie mając wglądu w akta ... jednak na pierwszy rzut oka kuratorka społeczna zapewne odwiedzając rodzinę raz w miesiącu a zawodowa tylko przy kontrolnym....po prostu pokpiły sprawę i przez to pośrednio przyczyniły się do cierpienia dzieci. Wiecie dobrze , ze są sprawy gdzie rodzinę trzeba odwiedzać zdecydowanie częściej. Sam będąc społecznym rodzinnym wiele lat temu miałem takie rodziny gdzie odwiedzało się przynajmniej dwa razy w tygodniu a i miałem taką sprawę , później dość medialna, gdzie bylem codziennie przez miesiąc. Zresztą co będę warsztat tłumaczył, wiemy o co chodzi . Myślę , że dobrze się stało , że obie Panie nie są już kuratorkami bo chwały nam to nie przynosiło.
Szkoda tylko, że dla równowagi nie ma artykułów gdzie kurator pomógł rodzinie czy tez skazanemu - no ale to nie jest medialne.
,,Oponiarz''
,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''