śmiesznostki z pracy

Z życia wzięte. Nietypowe sytuacje, anegdoty, żarty - tylko na wesoło. "Smutne wątki" blokujemy bez ostrzeżenia :)

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

Postautor: ksb » 09 paź 2012, 23:43

W czasie wywiadu rozmawiamy sobie ze skazanym, jest miło. On opowiada, że idzie jutro na pogrzeb kolegi i konkluduje z melancholią w głosie: " widziałem go parę dni temu; pachniał chryzantemą i czułem, że przyskrzyni".
Chyba założę zeszycik na cytaty...
ksb
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1066
Rejestracja: 19 lut 2008, 21:15
Lokalizacja: Galicja
Podziękował : 88 razy
Otrzymał podziękowań: 46 razy

Postautor: goja » 08 lis 2012, 22:41

z pólki rodzinnych, za obecnosc w kontaktach rodzica z dzieckiem wystawiamy rachunek, tak sie u nas przyjelo , ze oddajemy je głownej ksiegowej, ktora od pewnego czasu przyucza do zawodu swojego zastepce pana Jacka.
po miesiacu pracy pan Jacek nie wytrzymal i pyta,
"co Wy kuratorzy robicie z tymi kontaktami, a nie mozna ich kupic hurtem, tylko tak biegacie z kazdym rachunkiem...
goja
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 55
Rejestracja: 18 maja 2005, 19:15
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: lucinda » 29 lis 2012, 19:08

Mam obecnie studentkę na praktyce - panią R., kobietę dojrzałą (jak i ja), która studiuje, bo musi (rozumiecie...).
Pani jest bardzo przejęta, trochę jakby zdenerwowana cała tą sytuacją.
Zadałam pani analizę akt dozoru, ona sobie czyta, notuje, ja głośno zastanawiam się co my to bedziemy robiły w terenie.
Po powrocie z sekretariatu uradowana mówię do pani R. - mamy fajny dozór do objęcia.
Pani R. uśmiecha się radośnie - super, a jaki pani kurator?
Ja na to z naiwnym entuzjazmem - nad kobietą, która dźgnęła nożem swojego konkubina!!!
Pani R. zbladła, uśmiech powoli zszedł z jej ust, w jej oczach pojawiły sie cos jakby spiralki, myslałam że mi kobieta zemdleje...
Zreflektowana reakcją pani R. uspokoiłam ją natychmiast - niech sie pani nie boi, ja ją znam, byłam już na wywiadzie z 214, nas nie zadźga :wink:

Ps. Na swoim fachu się znam - studentowi odbywającemu praktykę poza siedzibą zespołu kuratorskiej służby sądowej zapewniam odpowiednie warunki i bezpieczeństwo: zabieram zatem parasol ze szpikulcem, dezodorant i oczywiście sprawne szybkobiegi, by w razie czego brać nogi za pas :wink:

(mina pani R.-bezcenne, wciąż rżę jak głupi koń :lol: )
Awatar użytkownika
lucinda
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1686
Rejestracja: 06 wrz 2009, 16:04
Podziękował : 416 razy
Otrzymał podziękowań: 163 razy

Postautor: vedder » 29 lis 2012, 21:45

lucinda pisze: :wink:

Ps. Na swoim fachu się znam - studentowi odbywającemu praktykę poza siedzibą zespołu kuratorskiej służby sądowej zapewniam odpowiednie warunki i bezpieczeństwo: zabieram zatem parasol ze szpikulcem, dezodorant i oczywiście sprawne szybkobiegi, by w razie czego brać nogi za pas :wink:

(mina pani R.-bezcenne, wciąż rżę jak głupi koń :lol: )


To mnie uspokoiłas lucindo ;)
vedder
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 596
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:51
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 5 razy

Postautor: constantine » 29 lis 2012, 21:50

No tak - a pani R. relacjonuje dziś komuś:
- ci kuratorzy są szjabnięci!!! - cieszą się na spotkanie z kimś, kto chciał zadźgać swojego chłopa :mrgreen:
Pióro może być okrutniejsze od miecza!
Pomysły MS zbliżają nas do Kosmosu...
Awatar użytkownika
constantine
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1446
Rejestracja: 06 mar 2009, 12:13
Podziękował : 10 razy
Otrzymał podziękowań: 46 razy

Postautor: vedder » 29 lis 2012, 21:52

constantine pisze:No tak - a pani R. relacjonuje dziś komuś:
- ci kuratorzy są szjabnięci!!! - cieszą się na spotkanie z kimś, kto chciał zadźgać swojego chłopa :mrgreen:


i do tego pewnie popijając coś procentowego ;)
vedder
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 596
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:51
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 5 razy

Postautor: lucinda » 29 lis 2012, 22:15

---------- 21:08 29.11.2012 ----------

Vedder - parasol ze szpikulcem podpowiedział mi kiedyś jarosj, a jemu jedna pani z MS :lol:
Taka cenna rada! Głupi by nie skorzystał. :wink:

---------- 21:15 ----------

constantine pisze:No tak - a pani R. relacjonuje dziś komuś:
- ci kuratorzy są szjabnięci!!! - cieszą się na spotkanie z kimś, kto chciał zadźgać swojego chłopa :mrgreen:

Choroba zawodowa i drzemiące, kobiece, mordercze instynkty :twisted:
Awatar użytkownika
lucinda
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1686
Rejestracja: 06 wrz 2009, 16:04
Podziękował : 416 razy
Otrzymał podziękowań: 163 razy

Postautor: BartK » 30 lis 2012, 17:16

Podobną minę zrobiła moja społeczna jak powiedziałem, że mam dla niej bardzo fajny dozór nad panem co odbywał karę za zabójstwo.... Wyglądała jakby jej śmierć w oczy zajrzała. Ostatecznie dozór powierzyłem sobie sam. Zaliczam go do łatwych :)
Awatar użytkownika
BartK
VIP
VIP
 
Posty: 1242
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:07
Lokalizacja: Szczecin-Centrum
Podziękował : 3 razy
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Postautor: konrad01 » 28 gru 2012, 10:07

Czytm post Lucindy z lipca br " odgryzina noga" i nasunęło mi sie porównanie. Otóz mam dozorowanego bez oka i po około dwóch latach dozoru kiedy juz nieco zrutyniałem zwałaszcza że dozór nie jest szczególnie problematyczny. w kontekście jakiejś jego wypowiedzi ja mówię "....no to sią panu trafiło jak ślepej kurze ziarko" i wówczas spłynęło na mnie olśnienie, jak sobie to przypomnę to jeszcze dzi się czewienię
konrad01
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 119
Rejestracja: 12 lut 2012, 17:22
Podziękował : 49 razy
Otrzymał podziękowań: 10 razy

Postautor: lucinda » 28 gru 2012, 10:39

konrad01 pisze:...Otóz mam dozorowanego bez oka i po około dwóch latach dozoru kiedy juz nieco zrutyniałem zwałaszcza że dozór nie jest szczególnie problematyczny. w kontekście jakiejś jego wypowiedzi ja mówię "....no to sią panu trafiło jak ślepej kurze ziarko" i wówczas spłynęło na mnie olśnienie, jak sobie to przypomnę to jeszcze dzi się czewienię

:lol: - to jest dokładnie to - freudowska pomyłka :D
Awatar użytkownika
lucinda
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1686
Rejestracja: 06 wrz 2009, 16:04
Podziękował : 416 razy
Otrzymał podziękowań: 163 razy

Postautor: constantine » 08 sty 2013, 19:13

Ostatnio stawia się na wezwanie dozorowany.
Przeprowadzam rozmowę, gdzie - jak wiemy - dozorowany powinien wypełnić jeden z formularzy W.Cz. Lewoca w zakresie adresu pobytu, numeru telefonu itp.
Widzę, że mój nowy podopieczny się wzdryga na podsunięty mu przed nos druk.
- co się dzieje? - pytam.
Oczy w stół.
- halo! Co się stało?
- nie umiem pisać..

Sam nie wiem: śmiać się czy płakać?

Tego p. Lewoc chyba nie przewidział..

Sąd oddał pod dozór człowieka, który ukończył podstawową szkołę specjalną. Nadaje się raczej do ośrodka rewalidacji, a nie pod dozór.
W mojej ocenie jego zachowanie jest kompletnie nieprzewidywalne - jest podatny na wpływ społeczny jak 4-letnie dziecko.
Pióro może być okrutniejsze od miecza!
Pomysły MS zbliżają nas do Kosmosu...
Awatar użytkownika
constantine
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1446
Rejestracja: 06 mar 2009, 12:13
Podziękował : 10 razy
Otrzymał podziękowań: 46 razy

Postautor: jarosj » 08 sty 2013, 19:34

Płakać C., tylko płakać. Nie nad dozorowanym, tylko nad sądem, który go skazał. Nie wiem za co, ale ciekawe, czy nie dało się inaczej. W sumie to może i jednak dobrze. Może coś pomożesz.
Awatar użytkownika
jarosj
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2588
Rejestracja: 02 gru 2005, 21:05
Podziękował : 81 razy
Otrzymał podziękowań: 39 razy

Postautor: konrad01 » 08 sty 2013, 19:46

A ja otrzymałem do wykonnania Kow wobec człowieka od 1975 trwale niezdolnego do jakiejkolwiek pracy. Posiada orzeczenie całkowitaj niezdolności do wykonywania pracy. Bądź madry i pisz wiersze... Sąd się wypiął nawet w osobie naszej Sędzi która stwierdziła, że sprawę zawiesić. Tylko że zwieszona bedziel leżęc u mnie do smierci człowieka lub mojej.
konrad01
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 119
Rejestracja: 12 lut 2012, 17:22
Podziękował : 49 razy
Otrzymał podziękowań: 10 razy

Postautor: constantine » 08 sty 2013, 19:48

Skazany za włamanie i usiłowanie okradzenia...
poczty polskiej.

Z wykształcenia faktycznie jestem pedagogiem specjalnym, ale obecnie pracuje jako kurator. Nie wiem jak w tej roli mógłbym mu pomóc.
Prowadząc zajęcia wyrównawcze?
Pióro może być okrutniejsze od miecza!
Pomysły MS zbliżają nas do Kosmosu...
Awatar użytkownika
constantine
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1446
Rejestracja: 06 mar 2009, 12:13
Podziękował : 10 razy
Otrzymał podziękowań: 46 razy

Postautor: jarosj » 08 sty 2013, 19:54

Może, jak znajdziesz czas.
Ale poważnie - jakoś tam, może coś dobrego wniesiesz.
Awatar użytkownika
jarosj
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2588
Rejestracja: 02 gru 2005, 21:05
Podziękował : 81 razy
Otrzymał podziękowań: 39 razy

PoprzedniaNastępna

Wróć do Z życia wzięte

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości