po co dozór ???

Tematy związane z funkcjonowaniem kuratorskiej służby sądowej do wykonywania orzeczeń w sprawach karnych

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

Postautor: andy » 02 sty 2006, 23:54

Dziwie się stanowisku, że "odstrzelenie dozorowanego" z powodu uchylania się od dozoru może być traktowane jako porażka kuratora. Przychylam się do kuratorstwa, które ma tę świadomość, że dozór jest dodatkową uciążliwością dla delikwenta. Nie można zapominać, że to skazany jest pod dozorem. Nie kurator ma się uganiać za dozorowanym! Skazany powinien mieć świadomość wyboru kurator czy wychowawca w ZK!
Przecież stając na wokandzie o warunek lub przed Wysokim Sądem zawsze może powiedzieć, że kuratora to on sobie nie życzy :) - skutek wiadomy.
andy
 
Posty: 35
Rejestracja: 03 gru 2005, 14:47
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: ewka » 03 sty 2006, 14:55

Równie dobrze mozna się doczepić do sformuowania "porażka" jak i do tego: ""odstrzelenie dozorowanego".
Może spójrzmy czasem na zagadnienie z szerszej perspektywy? Rzeczywistość nie jest biała i czarna tylko, nieprawdaż? I są przeróżne sytuacje, i przeróżne ustalenia zawierane w kontraktach. I nie tylko dozorowany bywa niekonsekwentny:P:P:P.

I w całej rozciagłości zgadzam się z ostatnim zdaniem w poście andy`ego, czy jak to tam się odmienia. Dozór to kwestia wyboru. O ile skazany i jego kurator będą tego świadomi, to i odpowiedzialność za siebie tego pierwszego wzrośnie;).

Z pozdrowieniami noworocznymi.
ewka
 
Posty: 50
Rejestracja: 16 lis 2005, 19:36
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: jurek » 06 sty 2006, 2:17

Proszę o wyjaśnienie jak rozumiecie art.13kkw bo jakos tej waszej rozmowy na temat tego art, nie mogę pojać
Multi multa sciunt, nemo omnia
Awatar użytkownika
jurek
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 577
Rejestracja: 29 cze 2005, 1:14
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Re: po co dozór ???

Postautor: Aurelius » 24 sty 2006, 15:00

Bartłomiej pisze:Od dłuższego czasu obserwuję orzecznictwo "mojego" SR w sprawach o zarządzenie wykonania kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszonej z powodu uchylania się skazanego od dozoru. Niestety samo uchylanie się skazanego od dozoru z reguły nie jest wystarczającą przesłanką do zarządzenia wykonania kary. Sąd różnie uzasadnia odstąpienie od zarządzenia wykonania kary w tych sprawach: skazany w okresie próby nie popełnił żadnego przestępstwa, skazany uiścił w całości grzywnę, skazany wyjechał z Polski w poszukiwaniu pracy itp ...
Wnioski z tego płynął następujące: jak jest wykonywany dozór kuratora, to dobrze, a jak nie jest, to nic się wielkiego nie stało!
Taka linia orzecznictwa może bardzo utrudnić pracę kuratora, któremu dozorowany, z uśmiechem na twarzy, może bezkarnie zamykać drzwi pod nosem.
Czekam na Wasze doświadczenia i opinie!


Otóż właśnie jestem w takiej sytuacji.

Po początkowych dużych trudnościach ze skontaktowaniem się ze skazanym, a tym samym z objęciem go dozorem w końcu udało mi się tego dokonać, lecz tylko w takim sensie, że gość przyjął do wiadomości, iż został poddany próbie, udzielił niezbędnych informacji do przeprowdzenia z nim wywiadu środowiskowego a następnie po prostu oświadczył, że widzimy się pierwszy i ostatni raz, bo on nie ma zamiaru więcej sie ze mną kontakotwać, ani mi takiego kontaktu ułatwiać, czy też umożliwiać. W ogóle nie uznaje tego typu instytucji i mogą mu (uwaga tutaj cytuję) - "gówno zrobić". Nie ma również zamiaru uiścić zasądzonych opłat.

Jestem właśnie ciekaw jakie jest orzecznictwo w tego typu przypadkach w Sądach gdzie pracujecie, jako kuratorzy zawodowi?
Jak Wy sobie radzicie z tego typu sytuacjami (tutaj zresztą powtarzam pytanie Bartłomieja ;))?
Czy jest jakiś sposob na tak upartego podopiecznego, do ktoregi nie trafiają żadne argumenty i który w sposób jawny odmawia całkowicie współpracy, "z uśmiechem na twarzy zamykjąc drzwi przed nosem kuratora"?
Awatar użytkownika
Aurelius
VIP
VIP
 
Posty: 2836
Rejestracja: 17 sty 2006, 0:09
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 231 razy
Otrzymał podziękowań: 277 razy

Postautor: kesey » 24 sty 2006, 16:45

Witam :!:
Antidotum na upartego skazanego jest konsekwentny kurator :D.
Jeśli zawiodą wszystkie sposoby na wyegzekwowania od skazanego współpracy, wynikającej z rygorów dozoru- pozostaje tylko wniosek o zarządzenie wykonania kary. Jeśli sąd wniosek oddali, a kurator będzie nadal napotykał na zamknięte drzwi i ogólną ignorę jego osoby- trzeba napisać kolejny wniosek. Jesli i on zostanie oddalony wówczas jedynie słusznym wydaje się wniosek o zwolnienie z dozoru, uzasadniony postępowaniem sądu w dwóch poprzednich wypadkach. W końcu najgorsza jest stagnacja i sytuacja, gdy "nic się nie dzieje, jak w polskim filmie".
Pozdrawiam :D
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1736
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: Behemon » 24 sty 2006, 22:05

Ostatnio na posiedzeniu (z nową sędzią asesor), która przychyliła się do mojego wniosku o zarządzenie kary, pani protokolantak beknęła: "-Pani sedzio ale praktyka jest taka, że do fakultatywnych wniosków kuratora sąd się nie przychyla".
Potem chyba zemdlałem.
PRAKTYKA !!! Myślołech, że każdy przypadek jest indywidualny a nie fakultatywne odwalamy a obligi - to obligi.
Odskoczyłem od tematu??
Behemon
 

Postautor: Zet » 24 sty 2006, 22:26

Behemon
Od tematu nie odskoczyłeś, ale mnie zainteresowało ,jak to dalej z tym omdleniem było :lol:
Zet
Awatar użytkownika
Zet
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 474
Rejestracja: 27 paź 2005, 18:37
Lokalizacja: Unii Europejskiej
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 5 razy

Poprzednia

Wróć do Kuratorzy dla dorosłych

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości