autor: jarosj » 08 wrz 2012, 18:41
Sytuacja jest trochę niezręczna. Miałem się nie wypowiadać, ale pani uwaga o tym, czy są tu jacyś kuratorzy, do tego mnie sprowokowała.
Proszę pani, czy są tu jacyś kuratorzy zawodowi, czy nie, to nikt z nas nie ma żadnych obowiązków odpowiadania na pani pytania. Nie mamy obowiązku pomagania pani bratu, ani w ogóle żadnych obowiązków wobec pani. Pani pytanie, czy może pani złożyć skargę na kuratora jest jak dla mnie, retoryczne. Może pani oczywiście składać skargi, bo na każdego urzędnika skargę można złożyć. Tylko trzeba mieć o co. Tym czasem to nie jest pani sprawa, tylko sprawa pani brata. Występuje tu pani w roli swoistego adwokat i co raz nachalniej wymaga pani od kuratorów z forum odpowiedzi, które by panią satysfakcjonowały. Widzę, że jak zwykle koledzy i koleżanki wykazują się taktem i cierpliwością, której mnie jak zwykle brak. Meritum tej sprawy jest takie, że tu na forum nikt pani nie udzieli odpowiedzi, jakiej by pani oczekiwała, bo nikt z nas nie zna i znać nie może szczegółów sprawy pani brata. Kurator, który zna szczegóły jest realny, przydzielony do sprawy i to z nim trzeba ustalać co i dlaczego się dzieje. Jedyne co możemy pani rzeczowo doradzić, to jeżeli pani tego jeszcze nie wiedziała, że na kuratora można złożyć skargę. Nie wiem, czy to rozwiąże problem brata, tak jak nie wiem, czy brat oczekuje od nas tu pomocy. Pisze pani być może pod swoim nazwiskiem, więc łatwo jest ustalić, kogo ta sprawa dotyczy w świecie rzeczywistym. Pisanie o innych osoba, że są zdolne do wszystkiego, sugerowanie, że matka dziecka jest zdolna je zabić, bo do tego sprowadza się pani pierwsza wypowiedź, to bardzo ciężkie zarzuty. Stawianie ich publicznie i ewentualnie bez pokrycia, może stanowić przestępstwo, ścigane z oskarżenia prywatnego, ale jednak. Niech pani się zastanowi nad tym, co tu pani chce uzyskać od ewentualnie zaglądających tu kuratorów zawodowych i zada konkretne pytania. Może pani ktoś odpowie, choć my generalnie nie lubimy wchodzić w rolę czyjegoś adwokat. Bo w rzeczywistości zawodowo pełnimy rolę, która jest inna, choć wile osób nas pod tym względem myli.