Witam serdecznie.
Mam do Panstwa kilka pytan ale moze pierw przedstawie moja sytuacje:
w pazdzierniku 2005 roku zapadl wyrok w Sądzie Rejonowym aby ograniczyc wladze rodzicielska mojej bylej konkubinie do naszego 6letniego syna i postanowiono takze ze kazdorazowe miejsce zamieszkania moje bedzie miejscem zamieszkania syna. Wyrok nie zdążyl sie uprawomocnic a konkubina podstepem przy pomocy osob porwala dziecko i wywiozla do innego miasta. Złozylem wniosek o wydanie dziecka. Oczywiscie ona zlozyla apelacje do Sądu Okręgowego, ktora odbyla sie w tym tygodniu. Sąd Odwoławczy zmienil jej ograniczenie do tego stopnia ze moze tylko wspoldecydowac do jakiej szkoly ma uczeszczac syn i gdzie sie leczyc, reszte punktow pozostawil bez zmian. Wyrok jest prawomocny ale ona nie chce dobrowolnie wydac dziecka, zagroziła takze ze go wywiezie w inny rejon kraju i go nigdy nie zobacze. Takze odebralem postanowienie w sprawie wydania dziecka ale ona dalej uniemozliwja mi kontakt. I teraz moje pytanie
Co mam dalej zrobic?
Jak wyglada procedura odebrania jej syna?
Do kogo i z czym mam sie zwrocic?
Kto i w jakim zakresie mi pomoze, czy policja moze??
Ile to moze potrwac, prosze o konkrety<tydzien, miesiac>????
POMOZCIE