mój mąz ok 3 lat temu miał sądownie przyznany nadzór kuratora na 6 miesięcy żeby sprawdzić czy ograniczyć mu władzę rodzicielską ....kurator sam sobie wizyty przedłużył ,moim zdaniem skoro jeszcze przychodzi......
obecnie od roku nie mieszkam z mężem on jest za granicą a ja biorę alimenty a kurator nadal przychodzi do mojego domu ,spytałam się go jak był ostatnio po co przychodzi a on powiedział że będzie przychodził do mnie do momentu aż dzieci osiągną pełnoletnośc .to jest nie normalne , ja nie mam kuratora a czuję się jakbym miała bo nieraz jak ktoś z rodziny u mnie jest to on potrafi powiedzieć co to za osoba u mnie jest i przedstawia się że jest kuratorem , on niszczy mi życie ,męża nie ma z nami a on przyłazi po co ,ktoś mi odpowie , co mam zrobić żeby normalnie zyc .proszę o normalne odpowiedzi błagam , myślę że on sam sobie to ustalił , nie pije normalnie wychowuje dzieci ,jestem normalna to z moim mężem był problem ale skoro on nie mieszka to po co kurator ma przychodzić jeszcze 14 lat