opieka na dzieckiem niepełnosprawnym

Zadaj pytanie kuratorowi rodzinnemu.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

opieka na dzieckiem niepeŁnosprawnym

Postautor: habera » 12 lip 2010, 10:16

mam problem ze zrozumieniem postanowienia Sadu brzmiącego
- zobowiązać wnioskodawcę do nawiązania wpółpracy terapeutycznej z PPP w warszawie oraz kontynuowania terapii małoletniego w ośrodku integracji sensorycznej a uczestniczkę do współdziałania w organizowaniu tych spotkań oraz podejmowania wszystkich niezbędnych działań dla zdrowia syna
- wykonywanie władzy rodzicielskiej przez wnioskodawcę nad małoletnim poddać nadzorowi kuratora sądowego.

Prosże mi odpowiedzieć
- jak mam działać jak nie mam opieki nad dzieckiem, a wnioskodawca utrudnia mi skutecznie moje działania,
- czy delegacje służbowe ojca za granicę i cedowanie opieki nad dzieckiem niepełnosprawnym babci dziecka bez stosownego pełnomocnictwa, bez zgody matki może być traktowane jak porzucenie,
co wymagać od kuratora nadzorującego zobowiązanego przez sąd z "uwagi na chorobę małoletniego konieczne jest aby kurator na bieżąco oceniał na bieżąco jak przebiega proces wychowawczy małoletniwgo w szczególności czzy wnioskodawca zapewnia odpowiednią terapię oraz umożliwia współdziałanie uczestniczce w procesie terapeutycznym"

Dodam, że ze względu na infekcje bakteryjną i ospę wietrzną syn jest pod moją opieką od prawie 2-ch miesięcy. Kurator społeczny zasugerował mi pismo do sądu, ale nie powiedział jakie? Nie jest moją winą, że syn jest pod opieką ojca. Długa historia.

Prosze o poradę

Temat przenoszę do właściwego działu. Aurelius
habera
 
Posty: 4
Rejestracja: 12 lip 2010, 9:05
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: eipiem » 12 lip 2010, 20:33

Habera,
napisz przy kim sad ustalił m-ce zamieszkania dziecka - przy Tobie czy przy ojcu.
oraz o co toczyło sie postepowanie w sprawie ktorego sad wydał postanowienie,które zacytowałaś
eipiem
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 566
Rejestracja: 27 kwie 2005, 7:33
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 3 razy

opieka na dzieckiem niepeŁnosprawnym

Postautor: habera » 12 lip 2010, 22:19

sąd ustalił miejsce zamieszkania przy ojcu.
postępowanie toczyło się opiekę nad dzieckiem i odebranie mi praw do dziecka. w trakcie trwania postęowania złożyłam wniosek o czasowe powierzenie dziecka pod opiekę ojca z adresami i wskazaniami jak i gdzie ma chodzić na terapie i do jakich lekarzy, ze względu na moją konieczną operację i rekonwalescencję po na ok 2 miesiące. uchybieniem sądu było nie uchylenie wydanego czasowo postanowienia mimo złożonego przeze mnie wniosku. Na ten czas nie miałam odebranych ani zawieszonych praw do syna,Dodam, że syn jest niepełnosprawny i głównie kierowałam się jego dobrem, gdyż ojciec mimo ze nie jest mu wiadome jak leczyć dziecko, i jak wychowywać pod względem choroby syn jest autystkiem. Dodam, ze w trakcie trwania postępowania o dziecko zmieniła się sędzina prowadząca, ponadto uważałam że nie ma podstaw by zabrać mi dziecko. Opiekę sprawowałm należycie, dbałam o syna, pracuję, mam swoje mieszkanie, leczyłam i zadbałam o terapie i odpowiednią szkołę.
ma wszystko przedstawiłam dowody i stosowne dokumenty, jednakże sąd uznał że tata mimo że zostawił rodzinę daje poczucie bezpieczeństwa dziecku mało tego to skoro był tyle miesięcy (przewlekłość w postępowaniu) to niech zostanie przy ojcu. Efekt nierealizowanie postanowień sądu przez ojca, utrudnianie mi kontaktu z synem, utrudnianie leczenia, pozrywane terapie, syn cofnął się w rozwoju.
Wiem już że popełniłam błąd z tym czasowym wnioskiem. I nie mogę sobie teraz tego darować, ale chciałam zgodnie z prawem i w dobrej wierze bo skoro ojciec tak strasznie zabiega o syna to pewnie się poprawił i chociaż w czasowej opiece mnie wesprze bym mogła zadbać o swoje zdrowie. Mało tego od 2ch miesięcy syn jest pod moją opieka, zaniedbanie zdrowia dziecka zaprocentowało osłabieniem systemu imunologicznego syna tak naprawdę nie wiem czy działam zgodnie z postanowieniem czy niezgodnie. Dbam o zdrowie syna to najwazniejsze.
habera
 
Posty: 4
Rejestracja: 12 lip 2010, 9:05
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Ultima » 13 lip 2010, 12:37

Witaj.
Ad 1.Z tego co zrozumiałam, zarówno Ty jak i ojciec dziecka, macie ograniczoną władzę rodzicielską, przy czym Sąd ustalił miejsce zamieszkania dziecka u ojca. Dziecko jednak mieszka u Ciebie?. Ograniczona władza rodzicielska oraz zobowiązanie nałożone przez Sąd uprawnia Cię do podejmowania działań na rzecz dziecka - zwłaszcza mających na celu jego zdrowie. W jaki sposób ojciec dziecka utrudnia działania??
Ad 2. Jeśli ojciec porozumiał się z babcią i zostawił dziecko na czas określony u babci za jej zgodą - moim zdaniem nie jest to porzucenie.
Ad 3. Sąd powołał kuratora do nadzoru, zatem Sąd stawia kuratorowi określone wymagania z których go rozlicza. Ty w kontakcie z kuratorem powinnaś udzielać mu szczegółowych informacji dotyczących sytuacji dziecka itp.

Starałam się odpowiedzieć na zadane przez Ciebie pytania. Jeśli chcesz uzyskać konkretne odpowiedzi, postaraj się proszę zadawać konkretne pytania. Pozdrawiam.
Dziec­ko jest chodzącym cu­dem, je­dynym, wyjątko­wym i niezastąpionym. Phil Bosmans.
Awatar użytkownika
Ultima
Admin
Admin
 
Posty: 1352
Rejestracja: 01 mar 2008, 20:58
Lokalizacja: UE
Podziękował : 754 razy
Otrzymał podziękowań: 488 razy

Postautor: habera » 13 lip 2010, 14:20

Ad.1. Dokładnie tak jest na chwilę obecną.
mieszka u mnie od 2ch miesięcy- jest chore ponad to ojcu nie są znane zasady wychowawcze syna i w momencie jak pojawiają się problemy wychowawcze czy szkolne, syna oddaje pod moją opiekę.
dziecko jest specjalnej troski z orzeczeniem o niepełnosprawności, działania na rzecz zdrowia mego syna są szerokie i nie mogę tego czynić nie opiekując się synem.

Ad.2 porozumiał się, ale opieka nad synem wymaga specjalistycznych działań, wymaga jednolitych i odpowiednich zasad wychowawczych w zakresie choroby. Nie ma też babcia mojej zgody na takową opiekę, ma zgodę na spotkaniai i odwiedziny.

Ad.3 kuratorowi udzielam informacji na bieżąco o dziecku we wnioskach dowodowych, ale efektu brak. Mnie nie chodzi o doboro ojca a o dobro mego syna.
Kurator skupia się bardziej na pouczaniu ojca a to przynośi niewymierne efekty dla dziecka.

Co mam robić by syn wrócił pod moją opiekę w sposób prawny?
co zrobić z niezrealizowanymi postanowieniami sądu przez ojca?
jak działać w zakresie zdrowia syna jak ojciec syna nie dowozi na terminy i konieczne spotkania medyczne, zaniedbuje zdrowie syna, zmienia zasady leczenia a kurator nie widzi w tym problemu?
choroba syna się pogłębia a ja jestem bezsilna prawnie
habera
 
Posty: 4
Rejestracja: 12 lip 2010, 9:05
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Ultima » 14 lip 2010, 8:42

Masz możliwośc złożenia wniosku do Wydziału Rodzinnego Sądu Rejonowego o przywrócenie władzy rodzicielskiej lub o ustalenie miejsca zamieszkania syna przy Tobie. We wniosku trzeba opisać sytuację dziecka.
Sąd po powtórnym przeanalizowaniu sprawy i wysłuchaniu świadków może (nie musi) zmienić wcześniejsze postanowienie.

Najlepszym rozwiązniem dla dziecka jest porozumienie rodziców.
Dziec­ko jest chodzącym cu­dem, je­dynym, wyjątko­wym i niezastąpionym. Phil Bosmans.
Awatar użytkownika
Ultima
Admin
Admin
 
Posty: 1352
Rejestracja: 01 mar 2008, 20:58
Lokalizacja: UE
Podziękował : 754 razy
Otrzymał podziękowań: 488 razy

Postautor: habera » 18 lip 2010, 22:54

Jak się porozumieć jak nie mogę się z nim w zaden sposób dogadać od 4 lat, odkąd pozostawił rodzinę w sposób beztroski, mało tego okłamuje sędziny, RODK że nie nadążam za podważaniem tego wszystkiego. Był mediator przyznany to go 2 dni po sprawie odwołał. Na terminy mi wyznaczone medyczne nawet jak jadę z policją nie wydaje mi syna. Utrudnia spotkania z dzieckiem, pomawia, zastrasza mnie, nie szczędzi nawet dziecka. Nie dba o dziecko, notorycznie go nie ma w domu i babka non stop z dzieckiem, jak idę do syna to nie otwiera drzwi Sprawa jest bardzo trudna. Cierpi syn i cofa się w rozwoju. A ja mimo składanych dowodów o moją dbałość o dziecko, czuję się bezsilna mimo, że on ewidentnie nie realizuje postanowień sądu i każdy to toleruje a ode mnie się dalej wymaga i czyni zarzuty. Jak mam pomóć skutecznie dziecku, jak działać?
napisałam już wniosek o ograniczenie mu władzy rodzicielskiej, wniosek o opiekę i zmianę miejsca zamieszkania, wniosek o nierealizowanie postanowień sądu,oraz wniosek o wydanie postanowienia zabezpieczającego sprawę o opiekę nad dzieckiem.
habera
 
Posty: 4
Rejestracja: 12 lip 2010, 9:05
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz


Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości