Obowiązek naprawienia szkody

Zadaj pytanie kuratorowi dla dorosłych.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

ObowiĄzek naprawienia szkody

Postautor: zunia » 04 lut 2006, 20:21

Witajcie, mam pytanie dotyczące następującej sytuacji: moj dozorowany został zobowiązany do naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonego poprzez zapłątę kwoty 700 zł.
Niby wszystko jasne, ja jako kurator mam zweryfikowac czy tego obowiązku dochował. W tym jednak wypadku pokrzywdzony (notabene sąsiad dozrowanego) zrezygnował z kwoty 700 zł ...satysfakcjonowało go 500 zł (które zreszta mój dozorwany już zapłacił), napisał nawet pismo w którym stwierdzil, iż nie rości sobie żadnych żadań względem wypłaty całości zasądzonej kwoty. Czy mam na siłe go uszczęśliwiac i domagac się od dozorwanego aby zrealiazował nałożony na niego obowiązek i dopłacił "braujące" 200 zł? Czy takie pismo pokrzywdzonego zdejmuje z dozorowanego obowiązek zapłąty całosci??
Jesli pytanie dla niektórych wydaje się banalne lub głupie, prosze o powstrzymanie się od komentarzy. Czekam na merytoryczne odpowiedzi.
zunia
 
Posty: 9
Rejestracja: 30 sty 2006, 11:24
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: gaga » 05 lut 2006, 12:52

nie żebyn namawiał kogokolwiek do sprzecznych z prawem zachowań, ale podaje tylko prostą bardzo prosta możliwość załatwienia tej sytuacji. poszkodowany sporządza pismo w treści którego stwierdza że skazany w całości wywiązał się z nałożonego pzrez Sąd obowiązku tj. zapłacił kwotę 700 zł i finito :), jesli pzrypadkiem masz pismo "w w którym stwierdzil, iż nie rości sobie żadnych żadań względem wypłaty całości zasądzonej kwoty" to troche gorzej :(
gaga
 
Posty: 105
Rejestracja: 11 gru 2005, 12:35
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: jurek » 06 lut 2006, 14:54

Zunia pytanie nie jest ani banalne ani głupie myślę, że o złożoności tego pytania świadczy również ilość udzielonych Ci odpowiedzi. Przedstawię ci moje zdanie na ten temat, zaznaczam jednak, jak zawsze, że jest to moja interpretacja, mam nadzieję, że wypowiedzą się też inni kuratorzy.
Bardzo istotną kwestią jest to na jakiej podstawie orzeczone zostało to naprawienie szkody tego nie napisałaś a ma to istotny wpływ na okres próby. Nie wiem czy Wiesz ale naprawienie szkody w wyroku karnym może być orzeczone jako środek karny (art. 39 kk), jako obowiązek wynikający z art. 72 § 2 kk, może też wynikać z art. 46 § 1 kk (z wnioskiem takim występuje wtedy poszkodowany lub inny podmiot uprawniony). Może też wreszcie być wynikiem zastosowania art. 62 kpk i mamy wtedy do czynienia z tzw. powództwem adhezyjnym czyli powództwem cywilnym w procesie karnym.
NO TAK teraz powinienem Ci napisać o KARZE KRYMINALNEJ (jej celach, cechach, funkcjach itp.) jeżeli zaczniemy tak się rozpisywać to nie starczy miejsca na forum !!!!
Odpowiem Ci więc krótko nie jest dopuszczalne naginanie prawa przez kuratora i wymaganie od pokrzywdzonego napisania, że otrzymał 700 zł a nie 500zł. Sąd wyceniając szkodę na 700 zł kierował się czymś co wpłynęło na to że nie jest to 500 zł a właśnie 700 zł. Dlatego skazany powinien naprawić szkodę w całości. Kurator nie jest władny do zmiany wysokości kwoty. Powiem więcej nikt nie jest władny po uprawomocnieniu się wyroku do zmiany tej kwoty. W przeciwieństwie do innych obowiązków przy obowiązku naprawienia szkody nie ma możliwości wystąpienia przez kuratora z wnioskiem o uznanie obowiązku za wykonanego ze względów na osiągnięty cel.
Ewentualne decyzje kuratora na wypadek nie wywiązania się przez skazanego z obowiązku naprawienia szkody mogą być oczywiście różne a wpływ na to będzie miała analiza okresu próby, postawa skazanego jego podejście do tego obowiązku itp.

Przepraszam za chaotyczność mojej wypowiedzi jednak jak pisałem w mojej ocenie problem jest złożony i wymaga poruszenia wielu kwestii. Jeżeli będziesz miała pytania szczegółowe to pytaj. Może inni też się włączą.
Multi multa sciunt, nemo omnia
Awatar użytkownika
jurek
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 577
Rejestracja: 29 cze 2005, 1:14
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: BartK » 06 lut 2006, 21:20

Myślę, iż sprawa byłaby prosta jakby poszkodowany napisał po prostu, iż szkoda została naprawiona w całości, bez podawania jakichkolwiek kwot.
Awatar użytkownika
BartK
VIP
VIP
 
Posty: 1242
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:07
Lokalizacja: Szczecin-Centrum
Podziękował : 3 razy
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Postautor: virus » 07 lut 2006, 0:10

W tym jednak wypadku pokrzywdzony (notabene sąsiad dozrowanego) zrezygnował z kwoty 700 zł ...satysfakcjonowało go 500 zł (które zreszta mój dozorwany już zapłacił), napisał nawet pismo w którym stwierdzil, iż nie rości sobie żadnych żadań względem wypłaty całości zasądzonej kwoty.


A może tak:
Skazany płaci pokrzywdzonemu kwotę 700 zł, ten sporządza oświadczenie o naprawieniu szkody po czym oddaje skazanemu 200 zł bo... tak lubi, bo tam może, bo "usatysfakcjonował się" kwotą mniejszą. I pokrzydzony syty i skazany w porządku i kurator bez zmartwień.

Tak przy okazji. Załóżmy, że mamy ten sam problem jak zunia ale zobowiązany do naprawienia szkody (np. ze względu na trudną sytuację materialną) chce odpracować ją u pokrzydzonego. Co wówczas gdy wyrok zobowiązuje skazanego do "naprawienia wyrządzonej przestępstwem szkody POPRZEZ wpłacenie na rzecz xxx kwoty w wys. 700 zł ??
virus
 
Posty: 38
Rejestracja: 27 kwie 2005, 23:10
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kesey » 07 lut 2006, 2:03

Jak zwykle Jurek bez pudła, a sposób podany przez Virusa wydaje się być jak najbardziej do przyjęcia- w końcu pokrzywdzony ma prawo rozdysponowywania przekazanych mu środków według własnego uznania.
Jesli chodzi o pytanie, zadane przez Virusa, to wydaje się, iż konieczne jest ustalenie stawki za przepracowaną godzinę, lub sporządzenie lub określenie całokształtu wykonanej pracy na rzecz pokrzywdzonego, która zostania wyceniona właśnie na te 700 złotych (w każdym z tych przypadków skazany powinien zaasekurować się spisaniem odrębnej umowy). Po zrealizowaniu pracy pokrzywdzony wypłaca skazanemu wynagrodzenie, które ten z kolei, oddaje pokrzywdzonemu. Następnie pokrzywdzony pisze oświadczenie, iż w dniu takim, a takim otrzymał kwotę 700 złotych i sprawa wydaje się być załatwiona.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą- najpierw sprowadzi cię do swego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1736
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Re: Obowiązek naprawienia szkody

Postautor: Banga » 23 sty 2015, 16:04

Witajcie.

Chciałabym odświeżyć wątek.

Pierwszy raz trafiła mi się sprawa z obowiązkiem naprawienia szkody na podst. art. 72 par. 2 k.k., w której pokrzywdzony zmarł w trakcie prowadzonego postępowania wykonawczego.
Tutaj pojawia się moja wątpliwość w kwestii dalszego wykonywania tego obowiązku, czy w powyższej sytuacji obowiązek ten wygasa tak jak w przypadku zatarcia skazania lub śmierci zobowiązanego? Czy może jednak skazany powinien w dalszym ciągu wykonać obowiązek poprzez wpłatę orzeczonej kwoty do depozytu sądowego? Myślałam też o wystąpieniu do sądu z wnioskiem na podst. art. 13 par. 1 k.k.w o rozstrzygnięcie wątpliwości co do wykonania orzeczenia..
Zastanawiam się co z tym fantem dalej począć i liczę na Wasze sugestie bądź na podzielenie się ze mną swoimi doświadczeniami.

Pozdrawiam
Banga
 
Posty: 4
Rejestracja: 22 cze 2013, 14:57
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Re: Obowiązek naprawienia szkody

Postautor: Aurelius » 29 sty 2015, 23:59

Banga pisze:Witajcie.

Chciałabym odświeżyć wątek.

Pierwszy raz trafiła mi się sprawa z obowiązkiem naprawienia szkody na podst. art. 72 par. 2 k.k., w której pokrzywdzony zmarł w trakcie prowadzonego postępowania wykonawczego.
Tutaj pojawia się moja wątpliwość w kwestii dalszego wykonywania tego obowiązku, czy w powyższej sytuacji obowiązek ten wygasa tak jak w przypadku zatarcia skazania lub śmierci zobowiązanego? Czy może jednak skazany powinien w dalszym ciągu wykonać obowiązek poprzez wpłatę orzeczonej kwoty do depozytu sądowego? Myślałam też o wystąpieniu do sądu z wnioskiem na podst. art. 13 par. 1 k.k.w o rozstrzygnięcie wątpliwości co do wykonania orzeczenia..
Zastanawiam się co z tym fantem dalej począć i liczę na Wasze sugestie bądź na podzielenie się ze mną swoimi doświadczeniami.

Pozdrawiam

Wg mnie obowiązek wobec dozorowanego nie wygasa i śmierć wierzyciela, nie zwalania go z naprawienia szkody, albowiem zmarły wierzyciel na pewno posiada swoich sukcesorów, spadkobierców, którzy będą dziedziczyć spadek po zmarłym. Zarówno jego aktywa, jak i pasywa. Chyba że nastąpi całkowite odrzucenie spadku. Nie jest jednak twoją rolą, jako kuratora ustalać, czy spadkobiercy zostali ustaleni i czy spadek po zmarłym przyjęli lub go odrzucili. Dlatego najlepszym rozwiązaniem byłoby w tej sytuacji pouczyć dozorowanego o czymś takim, jak wspomniany przez ciebie depozyt sądowy i możliwość wpłacenia tam zobowiązania. Jak można wyczytać w różnych mądrych książkach i źródłach, przedmiot, zobowiązanie do depozytu może złożyć dłużnik wówczas, gdy:
* wierzyciel odmawia wystawienia pokwitowania zapłaty,
* nie wie, kto jest wierzycielem, albo nie zna miejsca zamieszkania lub siedziby wierzyciela (na skutek okoliczności, za które nie odpowiada),
* wierzyciel nie ma pełnej zdolności do czynności prawnych ani przedstawiciela uprawnionego do przyjęcia świadczenia,
* powstał spór, kto jest wierzycielem,
* z powodu innych okoliczności dotyczących osoby wierzyciela świadczenie nie może zostać spełnione.

Tą ostatnią okolicznością może być właśnie śmierć wierzyciela. Jedyną korzyść wg mnie, jaką w tej całej sytuacji dostaje dozorowany, to to, że za ewentualne niewykonanie obowiązku w ustanowionym terminie, jak i w ogóle w okresie próby, nie poniesie konsekwencji karno-prawnych, czyli sąd nie powinien zarządzić mu wykonania kary. Pozostają jak najbardziej roszczenia cywilne, których zaspokojenia mogą wymagać nadal ustaleni spadkobiercy, jednakże w wymiarze czysto karno-prawnym, dozorowany nie jest w stanie naprawić już szkody, czyli zadośćuczynić konkretnemu pokrzywdzonemu, określonemu w wyroku.
Nasze życie publiczne i społeczne będzie przecież takie jakim go uczynimy. Nikt nie zrobi tego za nas, ale i nikt nie powinien tego robić bez nas. (...) Tylko oportuniści i ludzie leniwi sądzą, że jest inaczej, wizjonerzy i liderzy z prawdziwego zdarzenia stawiają sobie zadania i z uporem godnym słusznej sprawy dążą do ich zrealizowania.
prof. Zbigniew Lasocik

______________
Obrazek
Awatar użytkownika
Aurelius
VIP
VIP
 
Posty: 2836
Rejestracja: 17 sty 2006, 0:09
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 231 razy
Otrzymał podziękowań: 277 razy


Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości