Ok. teraz ja:
Toruń - strefa zero zagrożenia ptasią grypą. Kurator wchodzi do domu w dzielnicy X (oczywiście w trakcie wykonywania czynności służbowych) siada sobie w kuchni a tu nagle podbiega do niego kura, kurator ze zdziwieniem patrzy to na kura to na właściciela budynku i pyta (oczywiście właściciela nie kury) „Panie co ta kura tu robi” na to właściciel ze stoickim spokojem odpowiada „Wie pan panie kuratorze tak jakoś ta kura marnie wygląda dlatego postanowiliśmy zabrać ją na jakiś czas do domu”.