Kto to jest Sędzia

[Marian Mozets]

Sędzia to człowiek, który na rozprawie ma za zadanie rozstrzygnąć , która ze stron ma lepszego adwokata.

[Bosman]

Coraz częściej zadaję sobie to pytanie - kto to jest sędzia?

[kolo]

A w ogóle nie rozumiem pytania

[Bosman]

Coraz częściej zadaję sobie to pytanie - kto to jest sędzia?

Chodzi mi m.in. o rolę sędziego w szerszym kontekście - proponuję np.
art. "Sędziowie nie są królami": http://www.rp.pl/artykul/368749_Sedziow ... olami.html
art. "Mułłowie zachodu: sędziowie jako arbitrzy moralni":
http://www.rpo.gov.pl/pliki/12537879280.pdf

[kesey]

Kowalski z naprzeciwka- sąsiad/sąsiadka, mąż/żona, znajomy/znajoma, przyjaciel/przyjaciółka, z tą tylko różnicą, że w godzinach pracy wkłada togę i ciężki łańcuch stosując prawo (trafnie bądź nie).

[Żabka]

sędzia to też człowiek , czasem ma gorsze i lepsze dni

[Bosman]

Sędziowie piszą niezrozumiałe uzasadnienia do wyroków:
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/3 ... rokow.html

[elektrycznyspaniel]

bez sensu temat.

[Marian Mozets]

A w ogóle nie rozumiem pytania

***************************************************
Ci ludzie prawie w 100 % nie mają poczucia humoru. Życie z człowiekiem , który jest sędzią , prokuratorem , adwokatem, lub co gorsza kuratorem jest bardzo smutne. Nie można z nimi pożartować. Zasklepieni w tym gąszczu sprzecznych ze sobą przepisów, rozporządzeń, druczków, statystyk, sprawozdań są wyalienowani z normalonego życia. Właściwie ptrzestępcy i tak są im do niczego niepotrzebni. I bez nich mają tyle roboty z papierami, że wystarczyłoby im pracy na jakieś 3 stulecia. Jednak dość wysokie pensje ( 2300 zwykły człowiek a 4600 kurator) skłaniają ich do tkwienia w tych otępiających układach. Trud tej pracy polega na łażeniu po chałupach bardzo nieciekawych ludzi co jest swojego rodzaju biczowaniem się i umartwianiem.

[ksb]

Dobre, bardzo dobre k.... m.. !
A Ty to tak Marian z perspektywy męża nieszczęśliwego, przyjaciela, a może własnej? Ja siebie widzę inaczej... i moich bliskich też ( dziwnie jakoś) uważam za szczęśliwych ludzi. Zaintrygowałeś mnie Marian

[babajaga]

Marian... jest bardzo zorientowany, Marian wie co pisze...
Tylko... po co Marian, po co? W każdym zawodzie są maruderzy, są pracoholicy, są depresjo-emocjo-naci, są też normalni ludzie starający się jak najlepiej wykonywać swoją pracę. Po Twoim poście wnioskuję, iż jest u Ciebie żal... tylko z jakiego powodu?

Ps. więcej wiary w ludzi , a przede wszystkim w siebie , pozdrawiam mimo wszystko

[Marian Mozets]

ksb i babajaga ulegają jednak ciągotom swojej profesji. Czyli rozpoczynają przesłuchanie Mozetsa ad personam. Jeden milicjant w czasach PRL-u w przystępie szczerości wyznał mi, że ma skrzywienie zawodowe. Mianowicie - nawet jak rozmawia z żoną to notuje w głowie wszelkie ważne stwierdzenia i fakty i nigdy ich nie zapomina. By ewentualnie je wykorzystać w późniejszej pracy dochodzeniowo-śledczo-żandarmeryjnej. Z kolei jeden major WP uwielbia kawały o wojsku i o "trepach"- czyli żołnierzach zawodowych. Co mi się podoba - bo zachowuje dystans do swojej profesji i nie ulega korporacyjnym zaszufladkowaniom.